Sezon kamperowy już za nami, za oknem jesienna aura, która sprzyja wspomnieniom, ale i przemyśleniom, planowaniom wyjazdów na następny sezon. W tym roku zwiedziliśmy kilka pięknych, polskich miast...Poznań, Szczecin, Toruń, zwiedziliśmy Ziemie Odzyskane, a konkretnie Łęknicę i piękny Park Mużakowski...w tym roku zrobiliśmy także trasę od morza do morza...czyli od Morza Bałtyckiego, do Morza Śródziemnego, a konkretnie od Trzęsacza nad Bałtykiem, po Chorwację Północną z półwyspem Istria...jest o czym pisać, to praktycznie 8 tys kilometrów w drodze...
Długi weekend 2016 roku...rozochoceni podróżą do Ziem Odzyskanych (link) planujemy dalej...miałem plan, aby spenetrować Budapeszt. Niestety nie wybraliśmy się do Budapesztu w ten długi, majowy weekend ze względu na kiepską prognozę pogody. I nie czekając na politowania godne widoki moich Rodaków stojących w korkach na tych naszych "polskich drogach" ruszyliśmy zwiedzać Słowację Wschodnią, a bardziej miasto Košice...
Wybieramy się na majowy weekend do Budapesztu...sprzęt to Mc Louis Lagan Fiat Dukato III, siedmioosobowy, załoga w pełnym komplecie... właśnie jestem na etapie zbierania informacji, gdzie, co i jak zwiedzać, jak się poruszać i tak dalej...