Ja
w zasadzie jeszcze nie kupiłem kamperka, ale od roku przyglądam się
różnym modelom i już wiem co chciałbym kupić. Ze względu
na liczną “załogę” jaką będę musiał ze sobą zabrać i
liczny w zwiazku z tym ekwipunek muszę się rozglądać za
kamperkiem siedmioosobowym i długości ponad 7 metrów.
Na
polskim rynku słabo jest z pożądnymi kamperami...spowodowane jest
to tym, że nasz fiskus, a bardziej Służba Celna jest tak pazerna,
że akcyza (która dawniej nazywała się cłem) jest niemal
zaporowa. Wynikiem tego mało kamperów jest sprowadzane zza
granicy. Ktoś chce kupić kilkuletniego kampera w Polsce musi się
liczyć z wydatkiem od 130 tysięcy zł w górę...i to też
nie żadne cuda, z reguły “przechodzone” w wypożyczalniach...
Warto
kupić więc za granicą...ale ta cholerna akcyza
Wracając
do akcyzy...akcyza na samochód osobowy od samochodów
sprowadzonych wewnątrz wspolnotowo (co ciekawe, podobno jesteśmy w
wielkiej, wspolnej, unijnej rodzinie), to wydatek 3.1 % od wartości
z silnikiem do 2000 cm3, a z silnikiem powyżej 2000 cm3 stawka
akcyzy jest już 18.6 %. Ja nie wyobrażam sobie kampera z silnikiem
dwulitrowym, więc muszę się liczyć z wydatkiem dodatkowym, czyli
prawie dziewietnastoprocentową akcyzą, co dla mnie jest fiskalnym
szaleństwem...przykładowo od kamperka wartego około 100 tys
złotych musimy odpalić prawie 19 tys złotych celnikom, czy to nie
jest wampiryzm ?
Widząc
jednak mizerię na polskim rynku kamperowym (oczywiście chodzi o
rozsądną cenę i jakość) postanowiłem rozglądać się w
Niemczech, Holandii, lub Włoszech. Kampera około siedmioletniego
można już kupić w granicach 100 tysięcy złotych. Postanowiłem
rozglądać się za Fiatem Dukato w “nowej budzie”...odrzuciłem
Fordy Tranzity (pomimo niższej ceny), ze względu na to, że miałem
takowego jako busa i nie mogłem się z nim dogadać, odrzucam
Renówki, bo francuska myśl techniczna przechodzi ludzkie
pojęcie, a nawet mechaników doprowadza do szewskiej
pasji...Mercedesy Sprintery są fajne, ale mało jest ich jako
kamperów...Fiatów Dukato jest sporo, więc i z
częściami nie ma problemu, dlatego postanowione. Zabudowa to inne
zagadnienie, o którym napiszę w następnym artykule.
Wracając
do opłat, kampery sklasyfikowane są jako pojazdy specjalne i jako
takie powinny być zwolnione z opłaty akcyzowej. Także vat, którym
jest obciążony powinien być odliczany (jeśli samochód
kupiony jest na firmę, a za granicą kupimy go w cenie netto).
Oczywiście tak jest w innych normalnych państwach, choćby na
Słowacji, ale nie w Polsce...w Polsce, jak już wspomniałem wyżej
urzędnicy wprost nie mogą się “nażreć”, a cały czas jeszcze
kwenkają, że na wszystko brakuje.
Jak
celnicy naliczają akcyzę ? Ha, to jest prawdziwy majstersztyk,
jeśli chodzi o wycyckanie portfela sprowadzającego pojazd zza
granicy. Mają swoją taksę, ale jak się człowieku zapytasz jak
otaksują konkretny model, żebyś wiedział jakich kosztów
się spodziewać to ci nie powiedzą, tylko wtedy, kiedy już pojazd
będzie w Polsce. Jeśli cena na umowie kupna-sprzedaży jest niższa
niż taksa celników, to celnicy biorą według swojej taksy,
natomiast, jeśli na umowie jest podana wartość zakupu wyższa niż
taksa celników, to wtedy naliczają akcyzę według twojej
umowy...Pięknie co ?
Czy
można obejść akcyzę ? Według mnie nie ma żadnych szans, gdyż
celnicy pokrętnie sobie zinterpretowali samochody specjalne jeśli
chodzi o kampery. Oczywiście według celników kamper
pozostaje dalej samochodem specjalnym, ale że ma miejsca do leżenia,
to jest samochodem osobowym, a ten podlega akcyzie (sic!!!) No to ja
się pytam, jeśli ciągnik siodłowy, lub szambiarka ma miejsa do
leżenia, to też jest samochodem osobowym ??? Ktoś tu chyba ma
nierówno pod kopułą...
Idiotyzmów
jest naszym kraju sporo, więc przyrzekłem sobie, że kampera kupię,
a celnicy dostaną ode mnie “takiego wała”. Zrobię wszystko,
aby akcyzy nie zapłacić...
Co
można zrobić...albo zarejestruję firmę (spółkę z oo) na
Słowacji (mieszkam blisko granicy) i wrzucę kamperka na firmę,
odliczę cały vat, a nie połowę (i to nie więcej niż 6000 pln)
jak w Polsce. Albo zamelduję się na Słowacji jako rezydent i
akcyzy nie zapłacę, bo na Słowacji takowej nie ma...oczywiście
będę jeździł na słowackich numerach rejestracyjnych, ale mnie to
nie przeszkadza...
Wiem,
że Rodacy przywożą kamperki po wypadku, biorą rzeczoznawcę,
który szacuje samochód jak najniżej i od tego płacą
akcyzę...z reguły dużo niższą. Rzeczoznawca kasuje 500 pln...ale
ja nie wyobrażam sobie kampera po wypadku, przecież to będzie
przeciekało w cholerę...
Gdyby
celnicy chcieli jeść małą łyżeczką a stale, to zrobiliby 3 %
akcyzy na każdy samochód, wtedy każdy by zapłacił (choć
to też jest sporo) i przywożono by samochody w eleganckim stanie, a
nie rozbite strucle, które trzeba potem wskrzeszać i
reanimować..no cóż, polskie absurdy...
A
może ktoś ma lepsze pomysły jak zapłacić małą akcyzę, lub
wcale ?
I jak, udało się kupić kampera? Ile trzeba było zapłacić akcyzy? Jak będziesz teraz kupować, to uważaj na zmiany w przepisach: https://frappe.pl/podatek-akcyzowy-od-samochodow-osobowych-co-to-jest-jak-go-obliczac/ . Co prawda akcyza działa jeszcze na starych zasadach, ale nie wiadomo kiedy to zmienią.
OdpowiedzUsuńCzęsto to akcyza jest tym czynnikiem, przez który nie decydujemy się ostatecznie na zakup auta z zagranicy. Przy autach o większej pojemności ta potrafi skutecznie nas zniechęcić. Sama rejestracja jest troszkę droższa, ale nie są to znowu wielkie różnice. Warto tu także poczytać na https://www.bankier.pl/moto/rejestracja-samochodu-2019-krok-po-kroku-koszty-dokumenty-3386/ o rejestracji samochodu, przy okazji właśnie takich zakupów.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.
OdpowiedzUsuńJa nigdy jeszcze takiego auta nie kupowałam, ale może kiedyś i faktycznie mi się to przytrafi. Na ten moment interesuje mnie kupno samochodu na firmę. Już czytałam w https://kioskpolis.pl/zakup-samochodu-na-firme-krok-po-kroku/ jak mam to zrobić praktycznie krok po kroku.
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCiekawie i szczegółowo napisane. Mentalność polskich urzędników w tym celników jest jaka jest i nic z tym niestety nie poradzimy. Tak jak autor tego artykułu też przymierzam się kupić używanego kilku letniego kampera zintegrowanego, lecz tak jak Kolega nie uśmiecha mi się płacić jałmużny w postaci akcyzy w wys. bez mała 20% wartości pojazdu Premium . Pozdrawiam wszystkich Kamperowiczów, Stevie
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńNo niestety. Akcyza czasami jest bardzo wysoka, ale myślę, że satysfakcja z zakupu i tak będzie duża. Ogólnie też myślę, że warto troszkę o kamperach przeczytać sobie na stronie https://kampertech.pl/ . Jest to miejsce idealne dla takich fanów kamperów. Osobiście swojego jeszcze nie posiadam i cały czas wypożyczam, no ale mam nadzieję, że kiedyś do tego dojdę. To moje małe marzenie.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń